Bramboraky (Chleboraky)

Ten przepis znalazłem na stronie Roberta Makłowicza.
Źródło: http://memy.pl/mem/94405/Maklowicz
Jest to kolejny pomysł na wykorzystanie starego chleba. Aby poznać pozostałe, zajrzyj do wpisu Jak wykorzystać nadmiar chleba?
Planowanie
Potrzebujesz trochę starego chleba, może być wyschnięty. Warto go namoczyć trochę wcześniej, to przyspieszy przygotowania.
Warto mieć papierowy ręcznik do odsączenia nadmiaru tłuszczu po smażeniu. Ja zawsze wykładam nim talerzyk i tam kładę gotowe placki.
Składniki
Bramboraky – składniki
Zdaję sobie sprawę z tego, że nie podaję konkretnych miar w przepisie – są zbędne. Użyłem 5-6 kromek chleba i wyszły ok. Wystarczyło na około 12-15 małych placków.
I know, hardly any metric system in here. I used about 5-6 slices of bread and it worked fine. It was enough to make about 12-15 small pancakes.
- 4-5 kromek chleba pszenno-żytniego
- 200 ml wody (użyłem więcej ciepłej wody, aby chleb szybciej nasiąkł, ale wydaje mi się że wciągnął za dużo wody i musiałem użyć więcej mąki)
- 1 łyżeczka kminku (użyłem mielonego)
- szczypta majeranku
- szczypta słodkiej papryki w proszku (nie miałem, więc dałem pieprzu ziołowego)
- szczypta soli
- 1 cebula starta na dużych oczkach
- 2-3 ząbki czosnku, drobno posiekane
- 1 jajko
- mąka (ile zabierze, aby konsystencja była dobra do formowania; ja użyłem tortowej, może być i chlebowa, i pełnoziarnista, i orkiszowa)
- olej do smażenia
Przygotowanie
Namocz chleb w wodzie i zostaw aż zmięknie
Wyciśnij wodę z masy chlebowej, im więcej tym lepiej
Dodaj wszystkie składniki poza mąką i zacznij wyrabiać
Bramboraky – ciasto
Stopniowo dodawaj mąkę, aż z ciasta będzie dawało się formować placuszki. Moje ciasto było wciąż dość mokre, ale bałem się dodać więcej mąki, więc nabierałem je łyżką i kładłem na warstwie mąki, aby je obtoczyć. W ten sposób mogłem je formować bez dalszego zagęszczania
Bramboraky – placuszki
Uformuj placuszki i smaż je, aż nabiorą koloru złotobrązowego
Przełóż na papierowy ręcznik, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu
Bramboraky
Podawaj gorące lub jedz na zimno – i tak i tak są fajne. Nie jest to orgia dla zmysłów, ale są smaczne.







